Jak outsourcing Fotografii Produktowej może wznieść Twój biznes na wyższy poziom

Polski rynek jest coraz zasobny w zewnętrzne firmy świadczące usługi outsourcingu, a przedsiębiorstwa mają obecnie gigantyczne możliwości w dobieraniu partnerów wśród usług, towarów czy pracowników tymczasowych. Mimo to, nawet historia sukcesów innych firm nie przekonuje niektórych przedsiębiorców, którzy niechętnie korzystają z zewnętrznych usług i w dalszym ciągu chce wykonywać wszystkie czasochłonne zadania we własnym zakresie.

Jak outsourcing może przenieść Twój biznes na wyższy poziom?

Oddelegowanie zadań może być trudne dla wielu osób z kadry zarządzającej, bez względu czy praca odbywa się w siedzibie firmy czy jest zdalna. Brak oddelegowania zadań może niekorzystnie wpłynąć na Twój biznes, zwłaszcza jeśli spędzasz czas na żmudnych zadaniach administracyjnych, zamiast aktywnie zwiększać wartość swojej firmy. W idealnych warunkach rynkowych powinniśmy poświęcać znaczną ilość energii na pracę nad naszym biznesem, aby poprawić nasze produkty czy usługi, pracowników, wydajność i zyski.

Moja firma jest jak moje dziecko

Często słyszymy te słowa od naszych klientów. To zrozumiałe, że każdy właściciel firmy dba o nią z należytą starannością i z taką również dobiera partnerów do swojego biznesu. Jak zatem wybrać odpowiedniego partnera do współpracy w zakresie fotografii produktowej? Ogólna zasada brzmi: rób to, w czym jesteś dobry, a resztę zleć innym. Oczywiście, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Outsourcing niektórych funkcji firmy może sprawić, że codzienne działania będą znacznie bardziej efektywne.

Wyszkolenie pracowników, którzy nie są fotografami, a mają wykonywać zdjęcia packshotowe do sklepu internetowego to nie lada wyzwanie. Aby tego dokonać całkowicie samodzielnie, jest to możliwe, potrzeba setek godzin zdobywania wiedzy i jej praktykowania. Jeśli ścieżka samouka jest za długa, to można pracownika wysłać na szkolenia z fotografii produktowej.

Być samoukiem

Sam współprowadziłem sklep internetowy, a że miałem zacięcie fotografa amatora, to zdecydowałem, że przyjmę na siebie obowiązki fotografa produktowego. Pierwsze moje zdjęcia były przerażające, więc zacząłem samodzielnie szukać w sieci informacji o tym jak zrobić dobre zdjęcia typu packshot. Był rok 2008 i w całej sieci nie było wiele informacji z tego zakresu. Dziś jest łatwiej z informacją, ale jest też wiele informacji nieprawdziwej czy błędnej. Mimo wszystko uważam, że samodzielne zdobycie wiedzy z zakresu fotografii produktowej zajmie kilka lat…

Szkolenie z fotografii produktowej

Kilka czy kilkanaście tysięcy złotych na szkolenia jest zdecydowanie lepszą drogą zdobywania wiedzy. Jest to inwestycja, która szybko się zwróci i gdybym wybrał tę drogę, to z pewnością bym nie prowadził własnego studia fotograficznego, ponieważ na szkoleniach i warsztatach z fotografii produktowej dostaniemy tylko te informacje i zdobędziemy te umiejętności, których potrzebujemy.

Szkolenia grupowe

Szkolenia grupowe są dobre dla początkujących, by w ogóle móc wystartować i zaznajomić się ze sprzętem. Osoba na takim szkoleniu nauczy się dokładnie obsługiwać aparat, lampy błyskowe czy będzie umiała się posługiwać programach graficznych. Jeśli jakość Waszych zdjęć jest wystarczająca to na tym można poprzestać, ale zazwyczaj tak nie jest.

Warsztaty indywidualne

Indywidualne warsztaty jedne na jeden to najlepsza forma na rozwinięcie swoich umiejętności fotograficznych, ponieważ mając podstawową wiedzę już wiemy o co pytać i w których obszarach potrzebujemy się podciągnąć. Fakt, są bardzo drogie, ale w ciągu kilku godzin można się sporo nauczyć i to na swoich produktach, a nawet w swoim firmowym studiu. Jeśli teraz chcecie szukać takich warsztatów tego typu w sieci to się rozczarujecie ich brakiem. Proponuję zapytać dobrych fotografów produktowych z Waszej okolicy. Po omówieniu potrzeb z pewnością niektórzy z nich zrobią taką wycenę i przekażą odpowiednią wiedzą.

Pamiętaj o sprzęcie

Same umiejętności to nie wszystko, bo bez odpowiedniego sprzętu się nie da. Potrzebujesz jeszcze więcej miejsca niż obecnie i lepszy sprzęt. Wzrost jakości Twoich zdjęć nie jest proporcjonalny do kosztów. Podstawowe zdjęcia można robić nawet telefonem i prostymi lampami, ale gdy chcemy więcej, to koszty profesjonalnego sprzętu potrafią przewyższyć wartość mieszkania w takim mieście jak Wrocław czy nawet Warszawa. Dlaczego potrzebujesz lepszego sprzętu? Chodzi przede wszystkim o wydajność pracy fotografa. Profesjonalny sprzęt to przede wszystkim wyższa jakość, którą można osiągnąć w krótszym czasie niż na tanim sprzęcie.

Co robić gdy nie ma czasu?

Często nasi klienci chcą wzrostu firmy zapominając o jej rozwoju. Swoją uwagę skupiają na niskiej wydajności swojego studia, która nierzadko ma równie niską jakość zdjęć produktowych. Ten moment spędza wielu przedsiębiorstwom san z powiek, bo przepadają im okazje wzrostu i rozwoju, gdy trzeba działać bardzo szybko. Wdrożenie nowego pracownika to tygodnie, jak nie miesiące szkoleń. Współpraca z nową firmą na tak dużą skalę może okazać się jeszcze większym niewypałem, bez uprzedniej współpracy z takim studiem fotograficznym. Rozwiązaniem, które jest racjonalne w takiej sytuacji to przemyślana strategia.

Strategia wzrostu i rozwoju

Kiedyś jeden z naszych klientów wyjawił nam swój sekret. Firma miała swoje studio i robiła średniej jakości zdjęcia. Właściciel firmy powiedział, że zlecenie nam dodatkowych zdjęć ma dla niego o wiele więcej korzyści niż te, które dostaje. Zapytany odpowiedział, że jego pracownicy bardziej zaczęli się starać, bo mają „konkurencję”, nabrali też motywacji by wykonywać lepsze zdjęcia, a dodatkowy byliśmy ich „Planem B”. Owy plan zrozumiałem, gdy klient miał dużą dostawę od nowego kontrahenta. Było bardzo mało czasu na wykonanie sesji i wprowadzenie produktów do oferty z uwagi na to, że produkty były sezonowe. Outsourcing w tym przypadku sprawdził się tylko dlatego, że już wcześniej poznaliśmy swoje możliwości, potrzeby i oczekiwania. Nasz klient w tym czasie nawet by nie miał głowy na szukanie nowych partnerów, a dzięki nam udało mu się odnieść niemały sukces.